sobota, 10 maja 2014

Rozdział 1

- Jak to? - zapytał zakłopotany Justin w stronę Scooter'a. Selena stała obok niego i także nie mogła zrozumieć całej tej "dziwnej" sytuacji.



- Więc tak tłumaczę jeszcze raz. Wychodzicie razem za ręce z hotelu kierujecie się do samochodu. Zabierają Was do najdroższej restauracji gdzie roji się od paparazzi. Siadacie przy stoliku i poprostu jesteście sobą zauroczeni. Justin cmokniesz ją w usta, następ
- Jasne - mruknął wkurwiony chłopak. Obaj menadżerowie nadal byli podekscytowani tą całą akcją. Selena spojrzała kątem oka na Justin'a. Odwróciła się i skierowała się do sypialni. Bieber za nią.
- Wychodzicie o 9! - krzyknęła Mandy za zamykającymi się drzwiami. Selena przewróciła oczami i upadła na ogromne łóżko hotelowe.
- Hej, mogę - podrapał się po karku chłopak. Był tak samo niezadowolony jak Selena. Nie chcieli wracać do udawania jakiegoś "związku". Dziewczyna kiwnęła głową i położyła się na plecach. - Selena? - zapytał kładąc sie obok.
- Tak?
- Przepraszam - wyjąkał
- Za? - łzy napłynęły jej do oczu
- Powinienem zaprzeczyć, cholera. - Spojrzał na dziewczynę
- Wiesz co mnie najbardziej wkurwia? To, że nie mam nigdy swojego zdania. Zawsze musi decydować Mandy o tym co dziś robię, założę. Mnie to poprostu denerwuje i jak ja mam normalnie funkcjonować jak ciągle okłamuję samą siebie. Nie chce wracać do tego co było. Nie chce psuć tego co po między nami jest. Zróbmy to i miejmy to z głowy dobrze? - wytarła spływające łzy
- Jasne - westchnął


***

- Gotowa?! - krzyknęła menadżerka, cała sie trzęsła ze stresu. Scooter chodził zdenerwowany po pokoju i ciągle tylko zaglądał przez okno. Justin stał już wyszykowany do wyjścia, patrzył na tę dwójkę jak na wariatów. - Chryste panie! Selena! Wychodź już! Natychmiast - rozkazała. Dziewczyna szybko otworzyla drzwi i ustała obok chłopaka. 
- Jestem, co tak się trzęciesz - zachichotała 
- Nie denerwuj mnie nawet. Musi się to udać wtedy będzie większa rozgłoska o Was moi kochani. - uśmiechnęła. Justin tylko przewrócił teatralnie oczami tak jak i Selena. - Dobra, wychodźcie. Pamiętacie wszystko? 
- Tak... - wyjąkała Selena. Justin tylko złapał ja mocno za rękę i otworzył drzwi wyjściowe. - Zróbmy i miejmy to z głowy - wyszeptała. Justin się uśmiechnął i lekko zaśmiał. Światła od aparatów i kamer ciągle migały przez co para nic nie widziała. Próbowali zasłaniać oczy przed reflektorami ale były zbyt mocne. Kiedy wszedli do auto ledwo co widzieli dobrze. Zamrugali i wszystko wróciło do normy. 
- Jak ja ich nie nawidzę z całego serca - powiedziała Selena patrząc na tylnią szybę samochodu. Po 20 minutach dotarli na miejsce. Szofer otworzył drzwi i wypuścił parę na zewnątrz. Wszedli do pięknej restauracji. - Boję się - wyszeptała do ucha chłopaka
- Damy radę - Justin uśmiachnął się łobuzersko i podszedł do stolika. - Pamiętasz nasz plan? - Selena zaśmiała się i wtuliła głowę w ciało chłopaka.

________________________________________________________________________________



Jak pierwszy rozdział ciekawe co się stanie! Piszcie komentarze co myślicie. Obserwujcie @Kidrauhl1oo na tt. Do następnego kochani! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz